Uczniowie Samochodówki polecają J
Trylogię Czarnego Maga Trudi Canavan poleca
Kacper Kwiasowski z klasy 1 BT
Trudi Canavan to pisarka, której polski czytelnik raczej nie ma prawa rozpoznać. A przynajmniej takiego prawa nie miał przed pojawieniem się na sklepowych półkach Gildii Magów. Nie trzeba być licencjonowanym przepowiadaczem przyszłości, by nabrać pewności, że nazwisko Canavan, jeśli nie stanie się powszechnie znane, to przynajmniej nie będzie wywoływało zakłopotania wśród księgarzy. Czemu? To proste jak zaklęcie chodzenia po wodzie: mamy tutaj do czynienia z bardzo dobrze napisaną książką fantasy. Gildia Magów to pierwszy tom znakomitej trylogii fantasy, skrzącej się od magii, akcji i przygód. Historia młodej dziewczyny, Sonei, która odkrywa, że posiada magiczne zdolności. Jako dziewczyna ulicy z niższej klasy, mieszkająca w slumsach wyimaginowanego miasta Imardin ze swoją ciocią i wujkiem, Sonea żyła w nędzy i nienawiści do snobistycznej wyższej klasy tego miasta. Każdego roku magowie Imardin przeprowadzają czystkę, podczas której zamiatają ulice Imardin, próbując wyeliminować żebraków i włóczęgów. Nic dziwnego, że masy Imardin nigdy nie były szczególnie podekscytowane tą ideą, więc pewnego dnia Sonea, płonąca odrazą do Gildii Magów, rzuca kamieniem w taumaturga. Chronieni magicznymi tarczami magowie z Imardin nigdy nie spodziewali się, że będą zagrożeni atakiem ze strony mieszkańców slumsów… ale skała Sonei bez wysiłku omija ich tarcze, by uderzyć niczego niepodejrzewającego maga. Od tego momentu magowie wpadają w stan pełnej paniki, próbując wyśledzić Soneę, podczas gdy Sonea, wychowana w środowisku nieufnym wobec magów, próbuje im uciec. Odkąd dziewczyna odkryła drzemiącą w sobie moc, nie potrafi już zamknąć bramy do jej źródła. Magiczna potęga, raz w niej rozbudzona, będzie już zawsze próbowała wydostać się na zewnątrz, co może skończyć się nawet zagładą miasta.
Gildia Magów rekrutowała magów wyłącznie z wyższych warstw społeczeństwa, rażąco ignorując niższe klasy. Jako utalentowany mag, który okazuje się być potencjalnie potężniejszy niż wielu obecnych członków gildii, Sonea wysyła fale po gildii, z których wielu boi się praktykującego łotra. Poddana corocznemu obserwowaniu Czystki, Sonea naturalnie boi się wysiłków Gildii, by ją zlokalizować i najgorszego, więc zawiera układ z podziemiem Imardin, mroczną organizacją znaną jako Złodzieje, która pomaga jej w uniknięciu schwytania. Już teraz widzimy początki konfliktu klasowego. Jednak to się nie kończy. Ogólnie uwielbiam to, że Canavan postanowiła uczynić konflikt klasowy tak integralną częścią jej fabuły, bez tego większość historii byłaby niekompletna.
Innym aspektem Gildii Magów, który szczególnie mi się podobał jest prosta fabuła - Sonek i jej związku z Gildią. Chociaż są ślady romantycznego związku między Soneą i jej przyjaciółką z dzieciństwa Cerni, Canavan. Autorka zdecydowała się nie rozwijać tego wątku pobocznego, a ja pochwalam jej decyzję w czasach, gdy wydaje się, że każda powieść z nastoletnimi bohaterami powinna zawiera jakąś historię miłosną. Wprowadzenie romansu w Gildii Magów odciągnęłoby mnie od głównej fabuły, jednocześnie nie dodając wiele wartości do fabuły. Zwłaszcza w przypadku silnych i realistycznych postaci, więcej wątków pobocznych wydawałoby się po prostu niepotrzebne. Więc chociaż zwykle jestem fanem epickiej fantazji i mnóstwa innych wątków w powieści, podobała mi się Gildia Magów za to, że jest dokładnym przeciwieństwem tych książek.
Podsumowując, uważam, że "Gildia Magów" jest interesującą lekturą i wyróżniająca się wśród wielu innych high fantasy; to mocny początek Trylogii Czarnego Maga.